Po 27 latach Michel przeszedł z branży konstrukcji stalowych do świata zbiórki odpadów. Od kilku miesięcy jeździ śmieciarką i dobrze zna ulice w Dronten, Biddinghuizen i Swifterbant. "Lubię segregować odpady i fajnie, że mogę teraz robić swoje jako pracownik zajmujący się wywozem śmieci".
"Moja praca jest bardzo zróżnicowana. Lubię robić różne rzeczy i na szczęście mogę. Na przykład, prowadzę również ciężarówkę z dźwigiem (której używamy do opróżniania podziemnych pojemników), byłem już raz na zamiatarce i zastąpiłem zwykłego kierowcę prasy dźwigowej, kiedy musiał iść do dentysty".
Trzeba przyznać, że pierwsze dwa tygodnie za kierownicą "były oczywiście trochę spocone". Michel: "Niektóre ulice są oczywiście dość wąskie, ale śmieciarki są do tego stworzone. Można wykonywać krótsze zakręty niż w przypadku przeciętnej dużej ciężarówki". Osobiście uważa, że segregacja odpadów jest zabawna i ważna. "To kwestia dobrego myślenia i przyzwyczajenia się do tego".
"Separacja papieru przebiega ogólnie bardzo dobrze. Wciąż jednak istnieją wyjątki. Jeśli dostarczono ci pizzę, pudełko nie powinno trafiać do kosza na papier po użyciu ze względu na pozostałości tłuszczu. "W takim razie umieść to na pudełku", regularnie słyszę od mieszkańców. I właściwie podoba mi się ten pomysł. Dlatego niniejszym apeluję do dostawców pizzy" - śmieje się.